„Złapanie” kleszcza nie musi się skończyć zachorowaniem na np. boreliozę czy kleszczowe zapalenie mózgu. Ryzyko jest jednak na tyle wysokie, że nie można całkowicie zbagatelizować obecności pasożyta w ciele własnym, dziecka czy domowego pupila. Wczesna reakcja to podstawa, a pierwszym etapem ochrony przed zagrożeniem jest pozbycie się pajęczaka. Wyciąganie kleszcza wcale nie jest trudne, o ile użyjemy do tego specjalnego przyrządu, zapominając przy tym o tzw. „domowych sposobach”. Całą procedurę, składającą się z zaledwie kilku kroków, opisujemy w naszym poradniku.
Pierwsze pytanie: w jakim czasie trzeba usunąć kleszcza?
Odpowiedź jest prosta: jak najszybciej. Przyjmuje się, że granicą są 24 godziny od wczepienia. Po tym czasie ryzyko zainfekowania organizmu chorobą odkleszczową znacznie wzrasta, ponieważ patogeny zawarte w ślinie i płynach ustrojowych kleszcza zaczynają w znacznej ilości przedostawać się do krwioobiegu.
Dodatkowo należy pamiętać, że aparat gębowy kleszcza stopniowo coraz mocniej wczepia się w ciało żywiciela. Dzięki temu pasożyt może spijać krew, „przy okazji” infekując organizm drobnoustrojami chorobotwórczymi. Wyciąganie kleszcza np. po 2-3 dobach od kontaktu jest więc znacznie trudniejsze niż na początku. Rośnie też ryzyko, że w trakcie usuwania pajęczaka dojdzie jego uszkodzenia.
Lepiej więc nie fundować sobie takich „atrakcji” i natychmiast po stwierdzeniu obecności kleszcza w ciele, przystąpić do procedury jego wyciągania.
NIE dla domowych sposobów
Choć mamy już trzecią dekadę XXI wieku, to nadal mnóstwo osób wierzy, że kleszcza można usunąć tzw. „domowymi sposobami”. Bardzo popularne jest chociażby smarowanie pasożyta tłuszczem (np. masłem), przypalanie go zapalniczką czy wydłubywanie rozgrzanym pręcikiem. Te metody nie dość, że są nieskuteczne, to jeszcze mogą się okazać bardzo niebezpieczne!
Po pierwsze: łatwo można sobie wyobrazić, jak bolesne jest grzebanie w miejscu wkłucia igłą czy pręcikiem. Po drugie: tłuszcz i wysoka temperatura drażnią kleszcza, który w naturalnym odruchu obronnym zaczyna produkować znacznie większe ilości śliny.
Względnie najbezpieczniejszym spośród chałupniczych sposobów wyciągania kleszcza jest użycie pęsety kosmetycznej. Ma ona jednak tę wadę, że jej ostre końce mogą rozerwać korpus pasożyta, przez to całkowite usunięcie kleszcza z ciała nie będzie możliwe. Mało tego: z rozerwanego ciała kleszcza wydostaną się płyny ustrojowe, które – jak już wspomnieliśmy – mogą być źródłem patogenów.
Wyciąganie kleszcza bez bólu i ryzyka
Bezpieczne i pewne usunięcie pasożyta z ciała nie wymaga wcale wizyty w gabinecie lekarskim. Całą procedurę można spokojnie przeprowadzić w domowej łazience. Jedyne, co będzie do tego potrzebne, to specjalistyczny zestaw do wyciągania kleszcza Kick The Tick expert.
W skład zestawu wchodzą:
Przyrząd do usuwania kleszczy – posiada dwie końcówki dopasowane do rozmiaru kleszcza w różnych fazach rozwoju (dorosłego osobnika oraz nimfy lub larwy).
Środek zamrażający z technologią Anti-Parasite Removal Film – natychmiast zatrzymuje funkcje fizjologiczne kleszcza i zmniejsza ryzyko rozerwania jego ciała podczas zabiegu.
Taki zestaw, który można kupić online lub przez stronę marki Kick The Tick, jest sposobem na zmniejszenie ryzyka zakażenia chorobą odkleszczową.
Kick The Tick expert posiada atest Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. Został przebadany pod kątem dermatologicznym i toksykolgicznym. Nie zawiera pestycydów, jest bezpieczny dla dzieci już od 3. roku życia i wystarczy do usunięcia ok.40 kleszczy.
Warto wiedzieć
Przyrząd do usuwania kleszczy Kick The Tick można kupić osobno i np. przechowywać w domowej apteczce czy wozić w samochodowym schowku.
Posiadając zestaw Kick The Tick expert samo wyciąganie kleszcza staje się już dziecinnie proste. Zawsze zaczynamy od założenia gumowych rękawiczek dla zachowania higieny.
Pierwszym krokiem jest użycie środka zamrażającego (1 aplikacja na nimfę/larwę, 2 na dorosłego osobnika). Następnie sięgamy po specjalny przyrząd z dwiema końcówkami (A do dorosłego kleszcza, B do nimfy/larwy) i ostrożnie chwytamy pasożyta tuż przy skórze. Teraz wystarczy już tylko energicznym prostopadłym ruchem wyciągnąć pasożyta, bez wykręcania.
Po upewnieniu się, że udało się wyciągnąć całego kleszcza, miejsce wczepienia przemywamy środkiem aseptycznym, opcjonalnie wodą utlenioną. Przez kilka tygodni warto również obserwować skórę pod kątem pojawienia się jakichś niepokojących zmian – rumień może świadczyć o boreliozie!